” Zabić drozda ” – Atticus wspomina, że w Maycomb istniał kiedyś „Klan”, ale nikogo nie przestraszył, a zwłaszcza Sama Levy’ego. Sam „powiedział im, że sprawy przybrały taki obrót, że sprzedał im same prześcieradła na plecach”. Co dokładnie Sam ma na myśli i dlaczego jego uwaga o sprzedaniu im „prześcieradła na plecy” przestraszyła Klan.

 

W rozdziale 15 książki Zabić drozda Sam Levy mówi dokładnie to, co mówi. Naprawdę sprzedał członkom klanu białe prześcieradła, którymi próbują go teraz zastraszyć.

 

Jak zauważa Atticus, członkowie Ku Klux Klanu byli nie tyle przestraszeni, co zawstydzeni i zażenowani. Sytuacja ta, ma dwa humorystyczne, czy też niepasujące do siebie aspekty. Po pierwsze, ludzie klanu chcą wywołać złowrogi i przerażający efekt. Sam Levy śmieje się z nich jako z dorosłych mężczyzn, którzy z prześcieradeł kupionych w jego sklepie zrobili dziecięce kostiumy.

 

Drugą kwestią jest to, że Ku Klux Klan chciał wyplenić z Ameryki „obce” elementy, w tym Żydów takich jak Levy. Uwaga Levy’ego pokazuje, że nie jest on obcy. W Maycomb czuje się jak u siebie w domu, jak każdy inny. Jego rodzina „mieszka na tej samej działce w Maycomb od pięciu pokoleń”, a wszyscy członkowie klanu znają go i kupują od niego towary. W jego ocenie nie są oni postaciami tajemniczymi i budzącymi grozę. Fałszywa pobożność sprawia, że uważają go za obcego przybysza.