W którym rozdziale książki Harper Lee „Zabić drozda ” Scout mówi, co następuje: „Nie wiem, jak ława przysięgłych mogłaby wydać wyrok na podstawie tego, co usłyszeliśmy, i nawet po przekonywujących wyjaśnieniach Toma nadal twierdzą, że jest winny”?

W książce Harper Lee ” Zabić drozda ” to właściwie Jem, a nie Scout, mówi do wielebnego Sykesa pod koniec rozdziału 21 :

[Atticus] nie powinien się wychylać, wielebny, ale nie martw się, wygraliśmy sprawę […]. Nie rozumiem, jak jakakolwiek ława przysięgłych mogłaby skazać na podstawie tego, co usłyszeliśmy…”. (Rozdz. 21)

Jem mówi powyższe słowa do wielebnego Sykesa, siedząc na kolorowym balkonie w sali sądowej i czekając na werdykt ławy przysięgłych. Podczas oczekiwania Jem i wielebny Sykes rozmawiają o procesie. Scout, Jem i Dill właśnie wrócili na salę sądową, po tym jak wrócili do domu Finchów na wieczorny posiłek. Jem bardzo chce się dowiedzieć od wielebnego Sykesa, co go ominęło. Wielebny Sykes podaje swój własny opis tej części uwag końcowych Atticusa, którą dzieci przeoczyły. Według wielebnego Sykesa, uwagi końcowe Atticusa były „bardzo sprawiedliwe” i wydawało mu się, że Atticus w swoich uwagach końcowych skłaniał się ku uniewinnieniu Toma Robinsona.

Odpowiedź Jema na pytanie wielebnego Sykesa świadczy o jego naiwnym zaufaniu do systemu sądownictwa i ławy przysięgłych. Jem doskonale wie, że wszystkie dowody ujawnione w sprawie były tylko poszlakami i wszystkie wskazywały na winę Boba Ewella i niewinność Tomka Robinsona. Wielebny Sykes musi jednak ostrzec Jema, by nie był zbyt pewny siebie, mówiąc do niego jedno z ważniejszych zdań w książce, które podkreśla temat uprzedzeń rasowych:

Niech pan nie będzie taki pewny siebie, panie Jem, nigdy nie widziałem, żeby jakakolwiek ława przysięgłych decydowała na korzyść czarnego człowieka w stosunku do białego. (Rozdz. 21)

Kiedy ława przysięgłych ogłasza werdykt, potwierdzający słuszność wątpliwości wielebnego Sykesa, Jem jest wstrząśnięty do głębi, ponieważ teraz widzi, że ludzkość jest naprawdę zdolna do posiadania złej natury. Jem jest tak rozgniewany niesprawiedliwym wyrokiem, że przez resztę książki zachowuje się zupełnie inaczej i musi dojść do nowych wniosków na temat ludzkości.