Ostatnie zdanie powieści zaczyna się od zestawienia dźwięku radości „wznoszącej się z miasta” z wiedzą Rieux, że ich radość będzie krótkotrwała. Jest to filozofia rozpaczy, jedno z założeń egzystencjalizmu i daremności życia, z którego znany jest Camus. Opisuje on, że zaraza znów się pojawi, a obrazy zawarte w tym zdaniu są nie tylko dosłowne. Być może ta konkretna plaga już minęła, ale z pewnością pojawią się i nne: plagi nadmiernej pychy, chciwości, nienawiści itp. Zmora oznacza przykrość, jaką ludzie będą odczuwać, gdy coś ich dręczy, choć Camus pisze, że i dla nich będzie to oświecenie, czyli iluminacja. Rieux nie uczestniczy w radości miasta, ani nie cieszy się z zagłady, która, jak przypus zcza, nadejdzie. On po prostu istnieje i być może chciałby, żeby już go nie było.