W książce ” Zabić drozda „, Dill, czyli Charles Baker Harris, nie robi na Jemie i Skaucie wielkiego wrażenia, gdy spotykają go po raz pierwszy. Ma siedem lat, ale wygląda raczej na cztery i pół, a jego natychmiastowe podkreślenie umiejętności czytania wydaje się być jedynie próbą zrekompensowania jego niewiarygodnego wzrostu.
Później Dill okazuje się utalentowanym gawędziarzem, który nie przejmuje się zbytnio granicą między faktami a fikcją. Dzieje się tak być może dlatego, że w prawdziwym życiu jest samotny i nieszczęśliwy i woli uciekać w fantazję. Rodzice nie interesują się nim, a on sam chętnie angażuje w swoje opowieści Jema i Scout.
Najsilniejsze wrażenia czytelnika związane z Dillem dotyczą jego niewinności i elementarnego poczucia sprawiedliwości. Obrzydza go nieuprzejmość prokuratora wobec Toma Robinsona i twierdzi, że nikt nie powinien być traktowany w ten sposób, niezależnie od rasy. Mimo że Dill ma niewielki szacunek dla dosłownej prawdy, jego fantazje są nieszkodliwe, a on sam jest jedną z najbardziej moralnych postaci powieści, z silnym instynktem sprawiedliwości i przyzwoitości.