Czego dzieci dowiadują się o ludziach i klasie społecznej w rozdziale 16 książki „Zabić drozda „?

Rozdział 16 opowiada o tym, jak Jem i Scout zmierzają do sądu hrabstwa Maycomb, gdzie Tom Robinson będzie sądzony za gwałt. Kiedy docierają na plac sądowy, zauważają, że odbywa się tam „uroczysta okazja”. Duże grupy mężczyzn, kobiet i dzieci zgromadziły się w atmosferze przypominającej niemal imprezę, delektując się obiadem, podczas którego niedługo potem czarny mężczyzna stanie przed sądem, by bronić swojego życia. Obserwując otoczenie, dzieci otrzymują wiele lekcji na temat pozycji społecznej w swojej społeczności.

Dzieci zauważają, że bardziej „zamożni” mieszkańcy miasteczka piją coca-colę do obiadu. Murzyni znajdują się w rogu placu, gdzie również jedzą, ale należy podkreślić, że robią to ciszej niż inni. Czytelnik odnosi wrażenie, że czarni są tolerowani, jeśli tylko zachowują się cicho i znają swoje miejsce. Następnie dzieci prowadzą rozmowę na temat pana Dolphusa Raymonda, białego człowieka, który woli siedzieć z czarnymi. Według Jema, pan Raymond siada z nimi, ponieważ lubi ich bardziej niż białych ludzi. Jego wybór wpływa na jego pozycję społeczną wśród białych ludzi. Następnie Jem wyjaśnia wyjątkową sytuację „mieszanych dzieci”. Mówi o nich, że są smutni, ponieważ nigdzie nie pasują. Są „pomiędzy”, nie są akceptowani ani przez białych, ani przez czarnych.

Wchodząc do budynku sądu, dzieci podsłuchują rozmowę o Atticusie, ich ojcu. Atticus został skrytykowany za to, że bronił Toma w sądzie. Jeden z panów zwraca uwagę, że Atticus broni Toma tylko dlatego, że został do tego wyznaczony. Drugi natomiast odpowiada, że nie podoba mu się to, że Atticus rzeczywiście zamierza go bronić. Innymi słowy, wykonywanie swojej pracy to jedno, ale faktyczna próba obrony czarnego człowieka w sądzie to zupełnie coś innego.

Pozycja społeczna jest utrzymywana również na sali sądowej. Po wejściu białych obserwatorów do budynku sądu zaczynają wchodzić czarni, którzy zajmują miejsca na „kolorowym balkonie”. Nie mając gdzie usiąść, Jem, Scout i Dill idą z wielebnym Sykesem na ten balkon, gdzie czwórka czarnych pozwala im zająć miejsca. Społeczeństwo nakazuje im, by zajęli miejsca dla białych dzieci.

” Zabić drozda ” – dom Radleyów wyróżnia się na tle Maycomb i całej społeczności. Co jest w nim innego? Co ten dom może potencjalnie reprezentować?

W książce ” Zabić drozda ” dom Boo Radleya nadaje ton postaci samego Boo. Scout po raz pierwszy wspomina o tej posiadłości, gdy określa granice, w jakich ona i Jem muszą pozostać, bawiąc się na dworze. Mówi, że „Miejsce Radleyów było zamieszkane przez nieznaną istotę, której sam opis wystarczył, byśmy zachowywali się całymi dniami”. To stwierdzenie rozpoczyna opowieść o Boo i miejscu Radleyów.

Pierwszy opis miejsca Radleyów informuje czytelnika, że dom „wychodził na ostry zakręt” poza dom Scout. Zwróć uwagę na słowa „wystający” i „ostry”. Użycie tych słów wskazuje na pewną surowość. Przed laty dom był biały z zielonymi okiennicami. Z czasem jednak dom „ściemniał do koloru łupkowo-szarego podwórka wokół niego”. Gont jest spróchniały od deszczu i „opadł” na ganek. Resztki płotu z palików „pijacko strzegą” podwórka. Drzewa nie dopuszczają słońca do podwórka. W opisie autorka tworzy mroczny i ponury obraz domu. Scout wspomina „nędzę” domu i to, jak drzwi i okna pozostają zamknięte. Wyraźny przekaz zostaje wysłany, gdy Harcerka mówi, że „od dnia, w którym pan Radley zabrał Artura do domu, ludzie mówili, że dom umarł”. Śmierć zdaje się otaczać Radleyów. Umiera pani Radley, a po niej ojciec Boo. Panna Maudie uważa, że rozmowa o Boo jest „chorobliwym tematem”, kiedy Scout zadaje jej pytania. Harper Lee podkreśla temat śmierci i ciemności w rodzinie Radleyów.

W przeciwieństwie do domu Radleyów, reszta okolicy opisana jest w sposób, który sprzyja światłu, życiu i kolorom. Na przykład panna Rachel ma grządkę z kolendrą, w której Scout i Jem odkrywają Dilla. Scout i Jem mają na swoim podwórku domek na drzewie, w którym mogą bawić się dzieci. Scout wspomina o azaliach na podwórku panny Maudie. Dom naprzeciwko domu pani Dubose ma „ganek pokryty rosliną kudzu”, a na podwórku pani Dubose rosną krzewy kamelii.

Dom Radleyów wydaje się być domem pozbawionym światła i życia. Funkcjonuje jako symbol Boo. Podobnie jak jego dom, opisywany jest w sposób budzący strach. Jem mówi, że Boo wychodzi w nocy, „kiedy jest ciemno jak smoła”, żywi się „surowymi wiewiórkami” i kotami, ma twarz pokrytą bliznami i żółte, zgniłe zęby. Pod koniec powieści, kiedy Scout rozpoznaje Boo jako człowieka, który uratował ją i Jema przed Bobem Ewellem, zauważa jego ręce. Przypomina sobie, że są to „białe ręce, chore, białe ręce, które nigdy nie widziały słońca”. Tak jak drzewa ukryły słońce przed podwórkiem Radleyów, tak ojciec i brat Boo ukryli Boo przed słońcem i społeczeństwem. Ma on podartą koszulę i białą twarz. Ponownie, podobnie jak w opisie domu, Boo ma szare oczy, a jego włosy są „martwe i cienkie”. Posiadłość Radleyów jest „wysunięta”, a Boo ma „wysunięty podbródek”.

Ważne jest, aby zwrócić uwagę na to, jak odkrycie małych prezentów w dziupli drzewa na posesji Radleyów wydaje się nieznacznie zmieniać ogólny efekt domu. Postrzeganie Boo przez dzieci również zmienia się w trakcie opowieści. Boo daje dzieciom dar życia pod koniec książki. Być może to właśnie dzięki życiu w ciemności Boo jest w stanie zobaczyć dzieci i ochronić je przed Bobem Ewellem. Scout opisuje noc jako „czarną ciemność”. Kiedy  widzi Boo w swoim domu, stojącego pod ścianą, w końcu spogląda na jego twarz. On się uśmiecha. W pewnym momencie bierze go za rękę i zauważa, że jest ona „zaskakująco ciepła”. Zmieniło się jej postrzeganie Boo, zmieniły się też słowa, którymi go opisuje. Scout pozwala mu się zaprowadzić do swojego domu, tak jak zrobiłby to „dżentelmen”. Po powrocie do domu mężczyzny, który kiedyś był przerażający, stoi przez chwilę na ganku domu, który kiedyś był przerażający. Atticus powiedział kiedyś Scout: „Nigdy nie poznasz człowieka, dopóki nie staniesz w jego butach i nie przejdziesz się w nich”. Z frontowego ganku Boo, Scout widzi okolicę z jego perspektywy. Uświadamia sobie, że ona i Jem również są „dziećmi Boo”.

” Zabić drozda „- jak zmienia się Maycomb po procesie?

Maycomb nie zmienia się zbytnio po procesie. Fałszywe skazanie Afroamerykanina za gwałt było w tamtych czasach powszechne na Południu. Stare nawyki umierają wolno i nie ma poczucia prawdziwego oburzenia z powodu niesprawiedliwości wyrządzonej Tomowi Robinsonowi – na pewno nie poza rodziną Finchów. Panie z koła misyjnego ciotki Aleksandry nie mają skrupułów, by używać epitetów rasowych. Są bardzo oburzone zachowaniem Afroamerykanów, którzy dla nich pracują. Nic dziwnego, że pracownicy ci narzekają na wynik procesu, co niepokoi panie z kółka misyjnego.

Reakcja pań na wynik procesu jest dość typowa dla większości białych ludzi w miasteczku: pewna obojętność zabarwiona cichym poczuciem ulgi, że „naturalny” porządek między rasami został zachowany. Większość ludzi wie równie dobrze jak Atticus, że w procesie nie chodziło o dotarcie do prawdy; był to sposób na umocnienie supremacji białych. Różnica polega na tym, że dla większości mieszkańców Maycomb to dobrze, więc zajmują się swoimi sprawami tak, jakby nic się nie stało, żywiąc dokładnie te same uprzedzenia, co wcześniej.

W książce „Zabić drozda „, kiedy Jem upuszcza walizkę cioci Alexandry w jej sypialni, Scout mówi, że uderzenie „miało w sobie nudną trwałość”. Co Scout ma na myśli?

Oznacza to, że ciocia Aleksandra będzie mieszkać w domu Finchów przez bardzo długi czas, a trzeba przyznać, że Scout nie jest tym zbyt zachwycona. Atticus jest bardzo zajęty pracą nad sprawą Toma Robinsona, dlatego prosi siostrę, by przyjechała i pomogła mu w opiece nad dziećmi. Ciotka Alexandra zawsze bardzo krytycznie oceniała umiejętności wychowawcze Atticusa, wiecznie ganiąc go za to, że pozwala Scout i Jemowi szaleć. Teraz ma świetną okazję, by pokazać mu, jak powinno się to robić. Dla dzieci Finchów nie jest to, delikatnie mówiąc, zbyt atrakcyjna perspektywa. Zwłaszcza Scout nie cieszy się na myśl o tym, że ciotka Alexandra okiełzna jej naturalny instynkt zabawy i przygody. Zamiast tego Alexandra będzie ją pouczać, jak być szanowaną damą z Południa.

Dlaczego Maycomb jest siedzibą hrabstwa w książce Zabić drozda?

Maycomb jest siedzibą hrabstwa, ponieważ stary karczmarz o nazwisku Sinkfield przekupił i upił dwóch geodetów, którzy byli odpowiedzialni za wytyczenie linii hrabstwa i wybranie miasta, które zostanie siedzibą hrabstwa.

Maycomb nie powinno być siedzibą hrabstwa, ponieważ jest położone na uboczu. Nie ma dobrego dostępu do rzeki, tak jak Finch’s Landing. Dostęp do rzeki jest ważny dla handlu i podróży.

Niestety Sinkfield postanowił wybudować swoją tawernę „niezręcznie w głębi lądu”. Z tego powodu geodeci zamierzali umieścić siedzibę hrabstwa w miasteczku Winston Swamp. Sinkfield dowiedział się o tym i samolubnie „pomógł” geodetom dostosować mapy i linie hrabstwa tak, aby Maycomb było najbardziej prawdopodobnym kandydatem na siedzibę hrabstwa.

Było to samolubne, ponieważ jego gospoda i tawerna znajdowały się tam, gdzie miał być szef lokalnego rządu. To oznaczało więcej interesów dla Sinkfielda.

… odciąć trochę tu, dodać trochę tam i dostosować środek hrabstwa do swoich wymagań. Następnego dnia wysłał ich z mapami i pięcioma kwartami błyszczącego…

Czy można znaleźć jakieś dowody na to, że Jem zaczyna rozumieć więcej niż Scout na temat Boo Radleya w książce ” Zabić drozda „?

W rozdziale szóstym widzimy, że Jem zaczyna rozumieć więcej niż Scout. Jem jest cztery lata starszy od Scout, więc jest od niej dojrzalszy. W rozdziale szóstym, kiedy Jem wraca po spodnie, które musiał zostawić na płocie, znajduje je złożone na płocie, „jakby czekały na niego”. Jem zaczyna dostrzegać, że być może Boo wie o Jemie więcej, niż mu się wydawało.

W rozdziale siódmym widzimy, że Jem naprawdę rozumie więcej niż Scout. W tym rozdziale dzieci zaczynają znajdować drobiazgi ukryte w sęku drzewa. Jem zaczyna myśleć, że Boo zostawia prezenty dla niego i Scout. Jest to pierwszy raz, kiedy Boo próbuje w jakikolwiek sposób porozumieć się z dziećmi. Kiedy Jem widzi, jak Nathan Radley cementuje dziurę w drzewie, wie, że to koniec kontaktu z Boo. Stoi na ganku, a po jego twarzy spływają łzy. Płacze po niewinnej więzi, jaką miał z Boo, i myśli, że to już koniec.

W  „Zabić drozda ” przewija się wiele wątków. Jem bardzo dorasta w tej książce. Widzimy, że Jem zaczyna dostrzegać ludzką stronę Boo. W przeciwieństwie do Scout, która jest jeszcze młoda i uwielbia bajki, Jem dorasta i lepiej rozumie uczucia innych ludzi. Zakrycie dziury po sęku to pierwszy moment, w którym Jem okazuje prawdziwe emocje. Od tego momentu widzimy, jak wiele rozumie on na temat Boo.

” Zabić drozda ” – dlaczego Walter Cunningham nie ma obiadu? W jaki sposób pomaga nam to zrozumieć sytuację finansową w Maycomb?

Walter Cunningham nie ma obiadu, ponieważ jego rodzina jest zbyt biedna, aby mu go zapewnić. Dowiadujemy się, że przychodzi też do szkoły boso, ponieważ nie ma butów. Scout mówi, że gdyby miał parę, założyłby je pierwszego dnia, a potem przyszedł boso.

Kiedy nowa nauczycielka spoza miasta, panna Caroline, pyta go, czy zapomniał obiadu, odpowiada, że tak, choć wszyscy w klasie wiedzą, że to nieprawda. Kiedy próbuje dać mu ćwierćdolarówkę na lunch i mówi, że może jej oddać, odmawia. Jak zauważa Scout: „Nie zapomniał obiadu, on go nie miał. Nie miał go dzisiaj, nie miał go też jutro ani pojutrze. Prawdopodobnie nigdy w życiu nie widział trzech ćwierćdolarówek razem w tym samym czasie „.

Ta sytuacja pokazuje nam, że ubóstwo było powszechne i akceptowane podczas Wielkiego Kryzysu w latach trzydziestych. Jak wyjaśnia Scout, rodziny rolnicze, takie jak Cunninghamowie, miały bardzo mało pieniędzy. Ludzie pracujący zawodowo, tacy jak Atticus, mieli niewiele gotówki: płacono im w produktach takich jak rzepa. Ludzie w ogóle mieli bardzo mało pieniędzy.

Cunninghamowie należą do dumnych biedaków, którzy nie godzą się na rządowe jałmużny i dobroczynność, dlatego uważani są za godnych szacunku. Różnią się od niezaradnych Ewellsów, którzy przyjmują jałmużnę i są uważani za białych śmieci.

W rozdziale 13 książki ” Zabić drozda „, w jaki sposób ciotka Aleksandra pomaga Scout osiągnąć pełnoletność?

W książce ” Zabić drozda „, Atticus zawsze starał się zaszczepić w swoich dzieciach poczucie sprawiedliwości i przekonanie, że każdy na to zasługuje. Nie osądza innych i chce, by jego dzieci zrozumiały, że nie można zrozumieć postępowania innych ludzi, „dopóki nie wejdzie się w ich skórę i nie będzie się w niej chodzić” (rozdz. 3). W rozdziale 13 przyjeżdża ciotka Aleksandra, która próbuje narzucić dzieciom swoje własne poczucie moralności. Dla Scout i Jema ważne jest, aby ich charaktery rozwijały się poprzez kontakt z wieloma różnymi postawami i opiniami. Scout nie jest zadowolona z wpływu ciotki, ponieważ jest on sprzeczny ze wszystkim, czego nauczył ją ojciec. Atticus próbuje mówić o „łagodnym wychowaniu” rodziny, ale Scout widzi, że to władza ciotki Alexandry nad Atticusem sprawia, że mówi on w ten sposób. Mówi : „mój ojciec nigdy nie myślał w ten sposób”. Zdolność Scout do dostrzegania różnic w ojcu i w obecności ciotki ujawnia jej rozwijającą się świadomość i dojrzałość.

Ciotka Aleksandra narzuci jej „kobiecy wpływ”, ale Scout jest świadoma, że tak naprawdę nie pasuje do „świata Jema i mnie”.  Demonstruje również swoją rosnącą dojrzałość, gdy odmawia prośby cioci z Atticusem i odczuwa ulgę, że nie oczekuje on od niej, by „pamiętała o wszystkim, co Finchowie powinni robić”. Dlatego też dyskusje cioci o dziedzictwie rodzinnym i jej odmienne spojrzenie na świat przyczyniają się do wzrostu samoświadomości Scout i jej rodzącego się poczucia odpowiedzialności, ponieważ dostrzega ona rolę cioci w swoim rozwoju: „Do takiej pracy potrzeba kobiety”.

” Zabić drozda ” – co takiego robi Atticus, że Scout mówi, iż w jej odczuciu jest on „najodważniejszym człowiekiem, jaki kiedykolwiek żył”?

Pani Dubose jest bardzo nieprzyjemną starszą panią, która mieszka na ulicy obok Ziębów. Scout opisuje ją jako „zwykłe piekło”. Nic dziwnego, że tak uważa, jeśli weźmie się pod uwagę, jak bardzo starsza pani jest niemiła dla wszystkich. Za każdym razem, gdy Scout i Jem przechodzą obok jej domu, ona krzyczy na nich i rzuca wyzwiskami. To dość przerażająca postać; nie wspominając już o starym konfederackim pistolecie, który rzekomo trzyma pod chustą.

Jak można się było spodziewać, Atticus wykazuje się znacznie większą mądrością i empatią. Za każdym razem, gdy przechodzi obok domu Dubose’ów, grzecznie zdejmuje kapelusz i życzy starszej pani miłego dnia. To tak bardzo imponuje Scout, że określa ona swojego ojca mianem najodważniejszego człowieka, jaki kiedykolwiek żył. Jak na ironię, Atticus uważa, że pani Dubose jest najodważniejszą osobą, jaką kiedykolwiek widział. Jest ona uzależniona od morfiny i zdecydowana zerwać z niszczącym ją nałogiem przed śmiercią. Niestety, nie udaje jej się osiągnąć zamierzonego celu. Mimo to Atticus podziwia jej odwagę:

„Chciałem, żebyście zobaczyli, czym jest prawdziwa odwaga, zamiast myśleć, że odwaga to człowiek z bronią w ręku. To sytuacja, w której wiesz, że zanim zaczniesz, już masz przesrane, ale mimo to zaczynasz i doprowadzasz sprawę do końca, bez względu na wszystko. Rzadko się wygrywa, ale czasem się udaje. Pani Dubose wygrała, ważąc całe dziewięćdziesiąt osiem kilogramów. Zgodnie z jej poglądami, umarła nie zawdzięczając nic i nikomu. Była najodważniejszą osobą, jaką kiedykolwiek znałem „.

Czym zajmuje się Atticus Finch w książce ” Zabić drozda „, aby zarobić na życie?

W powieści Harper Lee Zabić drozda Atticus Finch jest mędrcem i filozofem narratorki, Scout Finch. Atticus wykonuje zawód prawnika. Interesujące w przedstawionej przez Lee charakterystyce Atticusa jest to, że nie spełnia on żadnego ze stereotypów nękających prawników. Zamiast być chciwym, obskurnym czy snobistycznym, Atticus jest refleksyjny, spokojny i obiektywny.

Jego zawód prowadzi do jednego z głównych konfliktów w powieści: Atticus decyduje się bronić w sądzie czarnego mężczyznę, który został oskarżony o gwałt na białej kobiecie. W historycznym kontekście powieści byłoby to uznane za haniebne przestępstwo, a fakt, że Atticus decyduje się bronić tego człowieka przez cały proces, jest postrzegany jako „przestępstwo na tle rasowym”, za co Atticus jest wielokrotnie określany mianem „miłośnika czarnuchów”.